Tułowice PP

bono

z JArosławia Razz

Amstafka

Sokolniki Las - ok. 30km od Łodzi Wink

Boni1997

my z Boni ze wsi koło Bielska Białej Razz

więc podróż będzie trwała też koło pięciu godzin

Madzia&Bona

Morusia

Morusia

Moro kiedyś wymiotował, ale musiał się przyzwyczaić, bo jeździł z moim tatą do biura Smile

Teraz uwielbia samochody ^.^

Madzia&Bona

Bu-bu też się przyzwyczaja bo nie dawno wymiotowała a teraz tylko ma ślinotok Very Happy

Chania

My z Wawy

Asja - ja też kce wieś... Razz

Morusia

Nie chcecie, żadna z Was nie chce ;/ Ja mieszkam na totalnym zadupiu (sorki za wyrażenie) i jest okropnie - Moro nie ma się z kim bawić (chodzi o psy), w promieniu 5 kilometrów od mojego domu nie ma nikogo w moim wieku, najbliższy sklep jest jakieś 7 km od domu... Ogólnie masakra. Z Wami byłoby mi lepiej ^^ A, Haniu - jak jedziesz z Warszawy, to nie masz daleko Wink

Jakieś...55-60km, pewnie nie więcej Wink

Jakby co, pisz na maila, to poinstruuję Cię jak dojechać Razz

Boni1997

Boni jak byłą mała to po pięciu minutach drogi wymiotowała.. Sad

a później nagle po 4 latach ani śladu po chorobie Smile

na szczęście od małego chciała za każdym razem wskakiwać do samochodu Razz

a jak wracałam z mamą i Boni z obozu to przesiadałyśmy się do innego pociągu w Katowicach i miałyśmy wolną godzinę, więc poszłyśmy na spacer po Katowicach i Boni do każdego autobusu na przystanku chciała wskakiwać Laughing

Madzia&Bona

Morusia ... Ja bym wolała wieś bo u nas nie ma gdzie z psem chodzić , nie ma gdzie psa puścić ze smyczy wszędzie są szkła i śmieci ...

Morusia

Jak masz Beagla, to u mnie też byś nie spuściła Razz

Sarny, czasem dziki, obce psy, a raz nawet łoś podchodzą pod samą bramę wjazdową, a zające traktują ogródek jak swój ;/ Dlatego Mora spuszczam tylko w "bez-zwierzęcych" miejscach Smile

Co do miejsc spacerowych masz trochę racji - dzisiaj byłam z Morem i tatą w "mieście" (Mińska Mazowiecki) to Ogar owszem, był grzeczny, ale podenerwowany. A to nie jest dobra atmoswera do spacerów. Dlatego Asja ma dobrze, niedaleko ma park Smile

Madzia&Bona

Ale zależy gdzie nie wszędzie jest pełno zwierzaków Very Happy

Morusia

No tak, ale ja piszę, jak jest u mnie Wink

W Tułowicach na przykład są tylko psy w cudzych ogrodach i czasem jakiegoś kota można było zauważyć. A tak to nic więcej chyba się nie pojawiało, przynajmniej nie pamiętam Smile

Boni1997

ja też mieszkam na wsi i jest pełno saren i bażantów raz jak byłam z Boni w polach to ją puściłam i żałuję bo zobaczyła jakiegoś zwierzaka i ją musiałam gonić Confused